-Dotarłem tu w dość nietypowy sposób,a mianowicie,po nie kąt przysłał mnie tu Sun.To on ochronił mnie przed śmiercią,a potem przyprowadził tu do Watahy-odpowiedziałem,wilczyca kiwnęła tylko głową i z zamyśleniem patrzyła przed siebie.Większość mi nie wierzyła,więc nie dziwię się jej,że musiała przeanalizować moją opowieść.Przecież nie na co dzień słyszy się,że ktoś z poza rodziny Alf,spotyka Boga.Wilczyca,przeniosła na mnie wzrok i chwile mi się przyglądała-wierzysz mi?-spytałem się jej
<Amandi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz