Powoli księżyc zmienił się w piękny ogród, gdzie panowała noc. Nad posągiem unosił się księżyc. Przenosząc się w to miejsce czułam jakbym miała władze nad wszystkim, głównie teleportacją.
-Seanit chodź!-zawołała Tyv.
-Już ide!-podbiegłam do siostry.
<Tyv?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz