sobota, 20 września 2014

Od Amandi

Przechadzałam się korytarzami zamku... a tak właściwie szukałam wyjścia. Po tym jak Tyvsy mnie przyjęła posłała mnie żebym przekazał coś kucharek. Do nich trafiłam bez trudu teraz jednak nie miałam pojęcia gdzie jest wyjście. Przechodząc po raz kolejny tym samym korytarzem rozróżniałam je tylko po pięknych obrazach zdobiących ściany oraz wiele posągów wilków ale nie tylko, skręciłam teraz w lewo po obu stronach było kolejne skręty ale szłam prosto coś w oddali przykuło moją uwagę był to kolejny obraz ale dużo większy od reszty, przedstawiał walkę przypomniało mi to wydarzenia z ataku na moją byłą watahę... z rozmyśleń wyrwał mnie głos basiora
-Szukasz tu czegoś
-Co? Nie przyglądałam się
-Piękny czyż nie?
-Tak, ale trochę przerażający
-Może, a czemu tu jesteś chyba nie tylko po to żeby popatrzeć na obraz
-Nie szukałam wyjścia
-To trochę źle trafiłaś to po drugiej stronie zamku tu są pokoje szamańskie- powiedział uśmiechając się
-A którędy mm iść do wyjścia?
-To zaraz , jak się nazywasz?
-Amadi a ty?
-Rhydian
-To którędy do wyjścia?

<Rhydian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz