piątek, 19 września 2014

Od Tyvsy-C.D-"Spojrzałam na niebo..."

Obudził mnie pisk,jakiejś wadery.Zerwałam się na równe nogi i zaczęłam rozglądać dookoła.
-Padnij!-zrobiłam jak ktoś mi kazał,usłyszałam nad sobą świst,a potem gdzieś za mną szczęk metalu.Podniosłam się i spojrzałam w tamtą stronę.Jakaś kobieta walczyła z innym człowiekiem.Wiedziałam,że to jej głos ostrzegł mnie przed pociskiem,więc postanowiłam jej pomóc.Skupiłam się na chłopaku,a on po paru sekundach zajął się ogniem.Kiedyś wystarczyło,że tylko pomyślałam,a coś się podpalało...muszę poćwiczyć.Dziewczyna odwróciła się w moją stronę i patrzyła zdziwiona.Potem podeszła do mnie,gdy była blisko ukłoniła się.Zdziwił mnie jej gest.
-Wstań-rozkazałam,podniosła się-kim jesteś?
-Elise,córka Deridariana,króla Travingiru,ostatniego królestwa ludzi.Jedyna,zbuntowałam się przeciwko jego władzy-patrzyła na mnie z szacunkiem
-Wiesz kim jestem?-kiwnęła głową twierdząco-co tu się dzieje?
-Zwolennicy mojego ojca napadli na Caillte
-Co!?Muszę im pomóc!-zaczęłam biec w stronę miasta,a ona za mną.Gdy znalazłyśmy się przy budynkach,dotarł do mnie zapach krwi.Na ulicy leżały ciała,wilków i ludzi.Wyglądało to okropnie.W zasięgu wzroku nie było widać nikogo żywego.Z oddali dochodziły odgłosy walki,ruszyłyśmy w tamtą stronę.Odgłosy doprowadziły nas do placu,na którym wcześniej przemawiałam.Na jego środku był Maki i kilku ludzi,walczyli.Bóg Śmierci,nie przygotowany do walki,odpierał atak za pomocą magi.Wyglądało to nadzwyczajnie,gdy za pomocą jednego gestu,sprawiał,że gromada biegnących na niego ludzi,zaczynała zwijać się z bólu.Elise i ja dołączyłyśmy do niego,ona odpierała atak,zręcznie posługując się mieczem,a ja starłam się sobie przypomnieć,czary do walki.Nagle niebezpiecznie blisko Maki'ego podbiegł jakiś człowiek i zamachnął się na niego mieczem.Wystraszona,skierowałam moc w jego stronę,przelałam w nią swoje uczucia.Poczułam wszechogarniające mnie ciepło,a wokół zrobiło się jasno.Napastnik,zmienił się w popiół,a w raz z nim,kilkunastu jego sojuszników.Spojrzałam na niebo...na którym w pełnej okazałości świeciło słońce!Słońce świeciło!Poczułam,że opuszczają mnie siły,powoli zaczęłam opadać na ziemię.Ktoś mnie złapał,a potem jeszcze tylko usłyszałam,słowa Maki'ego,mówiącego,że mnie kocha i zrobiło się ciemno.


C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz