-Twoją matką była księżniczka Megan I...-zaczęła Kendra,a ja jej przerwałam:
-Lepiej jak dowie się zwiedzając nasz dom z dzieciństwa...Smoczy Zaułek-zaproponowałam
-Urodziłam się tam,wśród SMOKÓW?!-zrobiła,dziwną minę i patrzyła tak na mnie przez dłuższą chwilę wyczekując odpowiedzi
-Tak,dobrze Tyv,ale ty jej pilnujesz,bo ja nie postawię łapy na tym okropnym pustkowiu-odwróciła się i poszła w las,nie rozumiem jej,o co jej chodzi,czemu jest wściekła na dom jej brata,na miejsce w którym spędziła,parę lat,nie rozumiem jej.Z resztą to daleko nie dała by rady iść 3 dni pod rząd,czemu ta nasza wataha jest taka wielka?
-To jak chcesz pooglądać smoczki?-spytałam się jej,uśmiechając się przy tym od ucha do ucha.
<Sea?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz