-Może...-zastanawiałem się przez chwilę-Sam nie wiem... Nie za bardzo kontaktowałem się z innymi. Zazwyczaj byłem samotnikiem. Z nikim nie gadałem, a nikt nie chciał ze mną gadać. Każdy mnie omijał. Każdy, rozumiesz?
-Czemu?-zapytała wadera.
Spuściłem głowę.
-Na prawdę nie domyślasz się czemu?
Elena spojrzała na mój kościsty pysk. Zrozumiała o co chodzi.
-Ach... O to...?
-Tsa... Uważali mnie za demona, ducha lub jakiegoś potwora. Hah do dzisiaj uważają, nie ma co.
-Niektórzy są na prawdę dziwni.-,,spojrzałem'' na nią-Nie powinno się patrzeć na wygląd tylko na charakter.
-Ta, tylko kto by chciał gadać z trupem? Raczej nikt.
<Eleno?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz