Patrzyłam chwilę na Killer'a jednak jakoś nie za zbytnio ciekawiło mnie jego "cudowne ozdrowienie", ostatnio coraz bardziej normalnym staje się czarowanie. Słońce wróciło to magia też. Spojrzałam na swojego wujka, Alex'a. Można powiedzieć, że zastępował mi rodzinę. Elise i Pat całe dnie zajmowali się watahą, biegali w tą i z powrotem krzycząc przy tym niemiłosiernie na cały dwór...ale co się im dziwić maja do postawienia na nogi całą ogromną watahę. Alex uśmiechnął się do mnie, poczułam motylki w brzuchu. Czemu poczułam motylki w brzuchu? Speszona odwróciłam wzrok i udałam że jak wszystkich interesuje mnie głowa Killer'a.
<Alex, Zero, Killer, Rahmi, Lysteria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz