sobota, 9 lipca 2016

Od Elise- c.d. Chaay'i

Przymrużyłam oczy. Na pewno chce odzyskać małą, po to tu przyszła. Szuka pomocy w odbiciu jej. Zrobiłam smutną minę, doskonale wiedziałam że pomocy tu nie znajdzie. Moi ludzie ledwo bronili bram tego zamku, a co dopiero by było gdyby zechcieli nagle wyjść w świat powalczyć z uzbrojonymi po zęby handlarzami niewolników. Nie wyszło by to ani trochę, a słaba obrona tego miejsca już w ogóle przestała by istnieć. Chciałam pomóc wilczycy, choć czułam od niej pewną nieszczerość, jednak widać było że nie robi tego, choćby tym razem, dla siebie jednak dla małego, porwanego przez handlarzy niewolników wilczka. Nie znałam żadnej z nich, jednak czułam że warto wyciągnąć do nich pomocna łapę, bo może mi się to zwrócić.
-Chcesz ją odbić, zgadza się?- wilczyca kiwnęła łbem twierdząco- nie mogę ci dać armii, nawet małego oddziału, ale mogę cię napoić, nakarmić, wyposażyć i wyszkolić... jednak to wszystko ma swoją cenę. Gdy odzyskasz swoje dziecko będziesz musiała wstąpić do mojej armii- wilczyca na słowo dziecko zrobiła minę o nieznanym mi pochodzeniu. Ze skupieniem przyglądałam się każdemu jej ruchowi. Przez prawie nieistniejąca warstwę tłuszczu, na wierzch przebijały jej się przeróżne mięśnie i ścięgna. Z zaciekawieniem przyglądałam się jak każde z nich powoli się napina. Nieciekawy odór wpadał do moich nozdrzy jednak starałam się tego po sobie nie okazywać.


<Chaaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz