poniedziałek, 18 lipca 2016

Od Elise- c.d Chaay'i

Moje oczy błądziły po placu treningowym. Identyczne ruchy parunastu żałonierzy hipnotyzowały mnie. Było ich za mało przeciwko potędze Bogów, jednak kazałam im się szkolić. Moją twarz pokrywał smutny wyraz twarzy. Zostało sześć dni, a ja nadal nie jestem o krok bliżej do pokonania Tyvsy. Nie mogę jej ulec, za długo stałam w cieniu swojej rodziny. Delikatnie spięłam palce, a potem je rozluźniłam. Nie byłam pewna tego ciała. Ludzka powłoka ciążyła na mnie, ale w tej postaci magia była potężniejsza. Nie miałam wyjścia musiałam się do niej przyzwyczaić. Usłyszałam za sobą śmiech mojej córki, a po chwili poczułam że się we mnie wtula.
-Co jest, mała?- spytałam się cicho, a ona puściła mnie i przeszła na mój przód.
-W końcu jesteś w prawdziwej, królewskiej postaci- na jej twarzy malował się promienny uśmiech. Dzisiejszego dnia jej włosy przybrały ładny, biały kolor zaś jej oczy lśniły niebieskim, podobnym do tego jakiego kolor oczu miała Tyvsa.
-Miałaś nie mówić do mnie na ty- skarciłam ją, a ona udała skruszoną minę.
-Przepraszam, mamo- śmiesznie zmarszczyła brwi- coś mamę trapi- kiwnęłam głową przecząco, a córka patrzyła na mnie bez przekonania. Nie pytała mnie jednak więcej o moje samopoczucie. Chwilę stałyśmy tak, patrząc na siebie.
-Idę uczyć nową. NIE ŻYCZĘ SOBIE GOŚCI- jej głos wręcz syczał z jadu, zanim zdążyłam coś powiedzieć przybrała postać niedużego, mglistego ptaka i wzleciała w górę. Gdy zniknęła w jednym z okien na powrót zaczęłam przyglądać się ćwiczącym wilkom. Sama też powinnam popracować nad moim stylem walki, od dziesięciu lat nie brałam udziału w żadnej wojnie. Na pewno wyszłam z wprawy. Nawet najlepszy wojownik nie był by w pełni sił po takiej przerwie i to nie ćwicząc przez ten cały czas. Bez zastanowienia ruszyłam do ćwiczących i stojąc na boku ćwiczyłam walkę w ludzkim ciele. Od dopracowania przeróżnych bloków, aż po rozmaite kopnięcia. Co chwilę któryś z wojowników odwracał się w moją stronę. Widok mnie ćwiczącej i to jako człowiek musiał być dla nich nadzwyczajny.


<Chaaya? Miłej zabawy z Demuś ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz