Wilczyca wstała ze mnie. To było... takie, takie romantyczne. Wprost wyjęte z jakiegoś tandetnego romansu. Jednak nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało. Poczułem dziwny płomień w sercu i ogarnęło mną szczególne uczucie. Miałem ochotę zapomnieć o całym, bożym świecie i być cały czas przy niej. Pomagać jej, wspierać ją w trudnych chwilach, przeżywać z nią przeróżne przygody... po prostu żyć z nią.
-To było... pouczające-powiedziałem jednocześnie szczęśliwy i zdziwiony.
-Pouczające?!-spojrzała na mnie zszokowana.
-Tak.
-Egh! Jesteś nieznośny! Jak możesz w takiej chwili powiedzieć, że to było "pouczające"?
-Eee... Nie rozumiem o co ci chodzi.
<Elise?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz