piątek, 8 sierpnia 2014

Od Tyvsy-c.d Indilii

Ze snu obudziło mnie...coś dziwnego,ni to ból ni to strach.Nie wiedziałam co to.Wstałam z łóżka i wyjrzałam przez okno,spojrzałam w kierunku Smoczego Zaułka,bił z tamtej okolicy blask,nie duży,ale dziwny,magiczny.Wybiegłam z komnaty.Po przejściu paręnastu korytarzy i usłyszeniu kilku "Dzień dobry,Pani",wydostałam się na zewnątrz,gdzie mogłam biec,zdecydowanie szybciej.Po około pół godzinie,dotarłam do miejsca z którego,jak wcześniej mi się zdawało bił ten dziwny blask.Znalazłam się w Mrocznym Lesie.Zaczęłam węszyć.Wywęszyłam Indilę,ruszyłam jej tropem.Znalazłam ją przy jakimś jeziorku.Siedziała ni to wystraszona,ni to zadowolona.Co się miałam dziwić,przecież to miejsce,potrafi zrobić z wilkiem dziwne rzeczy.
-Witaj!Co tu robisz?-spytałam się wilczycy
-"Nie odpowie ci!Jest już moja!"-czego on znowu chciał?!
-"Daj jej spokój,nie masz prawa..."-przerwał mi:
-"Mam,sama się zgodziła"-przed mną pojawił się Bóg Śmierci.Indila wytrzeszczyła oczy.
-Widzisz go?-spytałam
-Tak-odpowiedziała
-Jakim cudem?
-Tyfuś,mała się pogubiła,co?Nie tylko dzieci Bogów mogą nas widzieć,ale też nasi wybrańcy-O nie on...on nie mógł,dlaczego,akurat Indilę!
-Wy się znacie?
-Aż za dobrze
-Moim zdaniem,za mało się znamy...chociaż nie ja znam cię bardzo dobrze,lepiej od Sanariona.Ten dureń,nie widzi...-wściekł mnie
-To twój brat,Maki,on chciał cię uzdrowić!Rozumiesz to,chciał ci pomóc!-basior na słowo Maki,skrzywił się i spojrzał na mnie z wyrzutem.
-Przestań tak do mnie mówić,rozumiesz!-jak dziecko,normalnie jak dziecko
-A ja mam do ciebie mówić?-spytałam drwiącym głosem
-Bogu
-Nawet na to nie licz-odwróciłam się w stronę Indilii
-Co on ci zrobił?


<Indila?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz