czwartek, 29 stycznia 2015

Od Killer'a - c.d Zero BlackFire

Zerowi od razu poprawił się humor. Uśmiechnąłem się.
-To chodź, idziemy do zamku z tymi zdobyczami.-powiedziałem patrząc się na zabite stado-Ucieszą się, że tyle zebraliśmy.
-Ale jak je wszystkie weźmiemy?-spytał.
-Kurcze o tym nie pomyślałem.-oznajmiłem-Weź tyle ile się da i wracamy.
Wzięliśmy tyle ile mogliśmy i ruszyliśmy do zamku. Polubiłem Zera., już chyba mogłem nazwać go kumplem.

/później/

Siedziałem z Zerem i Caspian'em na łóżku. Nie wiedzieliśmy co mamy robić. Tylko my to tej ,,rozgrzewce'' byliśmy w pełni sił. Było cicho, każdy z nas zastanawiał się co mamy robić. W końcu Zero się zerwał na równe nogi i oznajmił:
-Nie możemy tak bezczynnie siedzieć, oni niedługo znowu zaatakują! Wyjdźmy z zamku, znajdźmy ich i skopmy im tyłki!
-To jest zbyt niebezpieczne. Pomyśl też o nas.-odezwał się Caspian-Musimy wymyślić plan.
-A ktoś ma plan?-spytałem spoglądając na Zero i na basiora-Chociaż pułapkę?
Nikt się nie odezwa?. Siedzieliśmy w milczeniu.

<Caspian? Zero?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz