Spojrzałam na niego z lekkim wahaniem i wstałam z podłogi. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam go.
-Ja, przepraszam... Miałam, trudną przeszłość - pocałowałam go delikatnie w policzek, po czym odsunęłam się od niego, aby naciągnąć na siebie ubranie.
-Co się stało?
-Wiesz... Uważają mnie za ładną... I delikatną - po moich policzkach pociekły łzy, wspomnienia wracały, a w raz z nimi otwierały się stare rany.
- Chodźmy - przetarłam z twarzy łzy i stanęłam prosto.
Nie czas się mazać, jest wojna.
Czas przeć do przodu i pokazywać innym, że jest się twardym!
<Patuś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz