środa, 18 lutego 2015

Od Kasumi c.d Caspiana

Chłopak dogonił mnie.
-Jesteś głuchy, czy głupi?-powiedziałam znudzona jego zachowaniem.
-Jestem Caspian-zaśmiał sie basior w formie człowieka.
-Nigdzie z tobą nie ide-parsknęłam i przyspieszyłam kroku. Nagle poczułam dotyk dłoni na nadgarstku i zostałam ciagnieta w stronę ogrodów. Westchnęłam głośno.
-Dobra, umiem chodzic.-powiedziałam i zaczęłam iść rowno z chłopakiem, który już mnie puścił.
-No więc Kas...
-Nie mów tak do mnie-warknęłam przerywając mu.
-Okey, no więc Kasumi, skąd pochodzisz?-spytał jak gdyby nigdy nic i założył ręce za głowę.
-Z daleka.-odparłam. Nie lubiłam gdy ktoś mnie wypytywał o cokolwiek a co dopiero o moje pochodzenie i o mnie.
-A tak dokładniej?-nie poddawał się.
-Z bardzo daleka. Mógłbyś przestać?
-Mogła byś odpowiedzieć?-uśmiechnął się.
-Nie.
-To ja też nie.-westchęlam. To będzie długi spacer pomyślałam, i zaczęłam rozmyslać czy nie lepiej byłoby zawrócić albo uciec od ciekawskiego i natrętnego wilka.
<Caspian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz