-Nie, nie ja nie umiem...-machałem łapami, że się nie zgadzam.
-Spróbuj.-powiedziała.
-Ale ja nie umiem...-zaprzeczyłem gestem głowy.
-Uda ci się.
-Ech no dobra, ale mi się nie uda...-w końcu dałem za wygraną.
Wziąłem śnieg w łapy i zacząłem lepić kulkę. Zaraz po tym zamiast śniegu trzymałem w łapach śnieżne szkło. Uśmiechnąłem się z dumą.
-A widzisz jednak umiesz.-uśmiechnęła się Elena-Nigdy nie wmawiaj, że nie dasz rady. Zawsze trzeba spróbować.
-Właśnie to odkryłem.
Wadera się zaśmiała i odparła:
-A przez kogo?
-No przez ciebie.-powiedziałem, odkładając kulę obok mnie i zacząłem coś rysować w śniegu.
Narysowałem połamanego renifera.
<Elena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz