niedziela, 1 lutego 2015

Od Lysterii-c.d Zero BlackFire

Śnieg też Cię uspokaja ,odparłam po wysłuchaniu jego opowiadania. Znowu przybrałam postać człowieka i Wyjęłam noże. Długie z ząbkami. Idealne do rzucania ,jak i do walki wręcz. Gładziłam ostrze jednego z nich, po czym wzięłam i przyjechałam nim po dłoni. Natychmiast poleciała z niej krew. Pomyślałam o wodzie i rana zasklepiła się. Zero patrzył na mnie z boku. W końcu Stanęłam przed tarczą i zaczęłam rzucać nożami. Trafiłam w sam środek pierwszy raz, drugi raz ,piąty itd. Monotonia tej czynności mnie Dobijała. I tak do końca życia. Widziałam inną dziewczynę. Też miała kolorowe włosy. Zapewne to nowy dowódca zabójców. Ta walczyła mieczem. Też chciałam spróbować. Złapałam ręką miecz. Był idealnie wyważony. Wyszłam ze zbrojowni i zaczęłam ćwiczyć. Kolejna umiejętność z dzieciństwa ,której nie pamiętam. W głowie pojawiły mi się urywki. Rycerz uczył małą dziewczynkę walczyć mieczem. Drewniane ostrze uderza w inne. Śmiech dziecka. Przytulenie i te słowa, które nigdy nie wydobyły się z moich ust przed wyczyszczeniem pamięci. Moje ciało wpadło w drgawki. No tak to była wizja, nic innego. 

< Zero? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz